Język włoski wydaje się łatwy. Niejednokrotnie spotkałam się z opinią, że włoskiego można bardzo szybko się nauczyć...Moim zdaniem-i tak, i nie. Wszystko zależy od tego jaki poziom języka włoskiego chcemy osiągnąć i do jakich celów wykorzystamy jego znajomość. Jeśli zależy nam tylko i wyłącznie na możliwości porozumienia się z Włochami w zakresie codziennych, życiowych sytuacji typu: zakupy, pytanie o drogę, rezerwacja hotelu czy kupno biletu na stacji to nauka włoskiego nie powinna nastręczać większych trudności.
Ponadto, z mojego doświadczenia wynika, że większość Włochów w trakcie konwersacji z obcokrajowcami naprawdę stara się zrozumieć, podpowiedzieć, zaczekać. Kiedy zaczynałam uczyć się włoskiego w Jesolo nigdy nie odczułam, by ktoś wyśmiewał moje próby wypowiedzenia się (wówczas jeszcze "łamanym włoskim"). Przeciwnie, pierwszą odmianę czasowników, którą zobaczyłam w życiu dostałam od Włoszki, która cierpliwie odpowiadała na wszystkie moje pytania,
a było ich naprawdę sporo. W zasadzie po 3 miesiącach w środowisku samych Włochów byłam na poziomie B1 (mówię oczywiście o umiejętnościach komunikacyjnych i rozumienia ze słuchu, gramatyki uczyłam się sama). Pamiętam, że przed wyjazdem do Polski wszyscy Włosi byli zaszokowani, że w tak krótkim czasie nauczyłam się tak wiele. To oczywiście żaden wyczyn- po prostu przebywanie non stop z Włochami oraz potrzeba (z powodu wykonywanej pracy) zrobiły swoje. Wystarczyło trochę samozaparcia i opanowanie włoskiego na poziomie "komunikacyjnym" wcale nie było trudne. Generalnie - dla nas, Polaków wymowa i ortografia języka włoskiego nie jest skomplikowana. Jedyną trudnością są LE CONSONANTI DOPPIE czyli podwójne spółgłoski, które często w wymowie pomijamy. Zapominamy o nich także w pisowni np. [cappuccino]. Wielu Polaków wymawia po prostu [capucino].
Ponadto, z mojego doświadczenia wynika, że większość Włochów w trakcie konwersacji z obcokrajowcami naprawdę stara się zrozumieć, podpowiedzieć, zaczekać. Kiedy zaczynałam uczyć się włoskiego w Jesolo nigdy nie odczułam, by ktoś wyśmiewał moje próby wypowiedzenia się (wówczas jeszcze "łamanym włoskim"). Przeciwnie, pierwszą odmianę czasowników, którą zobaczyłam w życiu dostałam od Włoszki, która cierpliwie odpowiadała na wszystkie moje pytania,
a było ich naprawdę sporo. W zasadzie po 3 miesiącach w środowisku samych Włochów byłam na poziomie B1 (mówię oczywiście o umiejętnościach komunikacyjnych i rozumienia ze słuchu, gramatyki uczyłam się sama). Pamiętam, że przed wyjazdem do Polski wszyscy Włosi byli zaszokowani, że w tak krótkim czasie nauczyłam się tak wiele. To oczywiście żaden wyczyn- po prostu przebywanie non stop z Włochami oraz potrzeba (z powodu wykonywanej pracy) zrobiły swoje. Wystarczyło trochę samozaparcia i opanowanie włoskiego na poziomie "komunikacyjnym" wcale nie było trudne. Generalnie - dla nas, Polaków wymowa i ortografia języka włoskiego nie jest skomplikowana. Jedyną trudnością są LE CONSONANTI DOPPIE czyli podwójne spółgłoski, które często w wymowie pomijamy. Zapominamy o nich także w pisowni np. [cappuccino]. Wielu Polaków wymawia po prostu [capucino].
Początkowo (poziom A0-A2) język włoski wydaje się dość łatwy. Jednak od poziomu B1 zaczynają się przysłowiowe "schody"....
Jeżeli chodzi o określenie stopnia trudności języka włoskiego, moja Pani Profesor z Uniwersytetu w Perugii porównała go do piramidy: na początku trudność jest niewielka i w miarę osiągania kolejnych poziomów coraz większa. Podczas, gdy np. język angielski, według tej teorii, ma formę kwadratu-od początku do końca cały czas mniej więcej ten sam stopień trudności. Cóż, teoria jest ciekawa i wydaje się prawdziwa. Bowiem,włoska gramatyka od poziomu B2 jest naprawdę trudna i nie zawsze logiczna - co zresztą potwierdzają także moi uczniowie.
Rozpoczynając naukę włoskiego dobrze jest więc odpowiedzieć sobie na 2 pytania:
1. Do czego potrzebuję włoskiego? wiadomo, że aby uzyskać certyfikat CELI, CILS czy CIC bez dogłębnego studiowania gramatyki raczej się nie obejdzie. Jeśli chcesz w pracować w firmie,w dziale włoskim, moim zdaniem wystarczy spokojnie poziom komunikacyjny B2 (czasem nawet B1). Niestety, w zależności od firmy, by przejść kolejne etapy rekrutacji często trzeba także napisać test gramatyczny. Wiadomo, że najlepiej jest uczyć się włoskiego dla przyjemności-by pojechać po prostu pokonwersować:-) Tego życzę oczywiście wszystkim!Trudno jest nauczyć się danego języka np. tylko po to by na nim zarabiać. Jest o wiele łatwiej, gdy dana kultura czy język naprawdę nas interesują.
2. Jak się uczysz? nie każdy jest stworzony do wkuwania słówek, gramatyki. Bardzo ważne, abyście wiedzieli w jakim trybie pracujecie. Czy jesteście systematyczni, czy raczej nie, czy wolicie podkreślać kolorami i uczyć się z własnych, ręcznych notatek (dla wzrokowców), czy wolicie komputerowy druk, może lubicie np. oglądać filmy-wtedy zacznijcie od filmów włoskich z napisami po polsku lub angielsku itp. - dobranie odpowiedniej metody naprawdę ułatwi Wam naukę. Np. jeśli często pracujecie na komputerze- zmieńcie przeglądarkę na włoską wersję (na początku będzie denerwować, ale pamiętajcie, że w przypadku nauki języków POTRZEBA czyni mistrza. W końcu się przyzwyczaicie, a przy okazji nauczycie całej masy nowego słownictwa. Można zmienić język w telefonie:-)
Włoski, jak każdy inny język wymaga systematyczności i bez samodzielnej pracy w domu same lekcje/kurs/korepetycje nie wystarczą. By dobrze nauczyć się włoskiego trzeba nim żyć...A co to znaczy "żyć" danym językiem? Otóż, pamiętajcie, by zachowywać się tak, jakbyście byli prawdziwymi Włochami:-) czyli otoczcie się zewsząd językiem włoskim: zapiszcie się do grup włoskich na FB, czytajcie wpisy na FB po włosku, słuchajcie włoskiej muzyki w samochodzie, zmieńcie język w telefonie na włoski, oglądajcie filmy w włoskiej wersji, przeglądajcie strony włoskich sklepów internetowych, czytajcie odpowiedniki włoskiego 'pudelka' ( proste wiadomości o życiu gwiazd bardzo łatwo jest zrozumieć) i horoskopy po włosku (tak, tak bardzo pomagają w opanowaniu przymiotników określających cechy charakteru).
Włosi to naprawdę bardzo ciekawy naród.Moim zdaniem podobny do naszego. Choć być może niektórym trudno w to uwierzyć...
Mam nadzieję, że będziecie chcieli odkrywać razem ze mną, na moim blogu owe podobieństwa, ale
i różnice...
Czekam na Wasz opinie, przemyślenia, odczucia odnośnie mojego dzisiejszego tematu...Czy Waszym zdaniem trudno nauczyć się włoskiego? Jaki są Wasze doświadczenia?
Włoski, jak każdy inny język wymaga systematyczności i bez samodzielnej pracy w domu same lekcje/kurs/korepetycje nie wystarczą. By dobrze nauczyć się włoskiego trzeba nim żyć...A co to znaczy "żyć" danym językiem? Otóż, pamiętajcie, by zachowywać się tak, jakbyście byli prawdziwymi Włochami:-) czyli otoczcie się zewsząd językiem włoskim: zapiszcie się do grup włoskich na FB, czytajcie wpisy na FB po włosku, słuchajcie włoskiej muzyki w samochodzie, zmieńcie język w telefonie na włoski, oglądajcie filmy w włoskiej wersji, przeglądajcie strony włoskich sklepów internetowych, czytajcie odpowiedniki włoskiego 'pudelka' ( proste wiadomości o życiu gwiazd bardzo łatwo jest zrozumieć) i horoskopy po włosku (tak, tak bardzo pomagają w opanowaniu przymiotników określających cechy charakteru).
Włosi to naprawdę bardzo ciekawy naród.Moim zdaniem podobny do naszego. Choć być może niektórym trudno w to uwierzyć...
Mam nadzieję, że będziecie chcieli odkrywać razem ze mną, na moim blogu owe podobieństwa, ale
i różnice...
Czekam na Wasz opinie, przemyślenia, odczucia odnośnie mojego dzisiejszego tematu...Czy Waszym zdaniem trudno nauczyć się włoskiego? Jaki są Wasze doświadczenia?
Komentarze
Prześlij komentarz
Jeśli masz chwilkę, podziel się swoją opinią na temat mojego bloga:-)