Postać Włocha w "Nie lubię poniedziałku"

Wczoraj obejrzałam po raz kolejny film Tadeusza Chmielewskiego pt. "Nie lubię poniedziałku" .
W tej, jednej z najlepszych, moim zdaniem, polskiej komedii lat 70. możemy oglądać perypetie Włocha,Francesco Romanelli, który przyjeżdża do Warszawy w celach biznesowych, jednak w wyniku wielu nieoczekiwanych zwrotów akcji  gubi się w naszej stolicy.

W "Nie lubię poniedziałku" reżyser splata ze sobą losy kilku bohaterów.Akcja filmu rozgrywa się
w jeden z wrześniowych poniedziałków i obfituje w serię zabawnych gagów i perypetii. 
Milicjant ( w tej roli Andrzej Herder) musi właśnie w ten dzień zabrać do pracy syna. Mały Jacek jest bardzo żywiołowym dzieckiem, dlatego opiekowanie się nim nie należy do najłatwiejszych zadań...
Zaopatrzeniowiec Zygmunt Bączyk z Sulęcic (Jerzy Turek) akurat w poniedziałek udaje się do stolicy w poszukiwaniu treblinek do kombajnu. Widz poznaje także postać Marianny (Halina Kowalska), klientki biura matrymonialnego poszukującej namiętnego południowca na męża oraz historię Złodzieja (Mieczysław Czechowicz). Jak potoczą się ich losy? czy Francesco spotka się w końcu z polskimi przedsiębiorcami? A może znajdzie w Polsce ukochaną? Nic już więcej nie zdradzę. Zapraszam do obejrzenia filmu:-)

Ciekawostka: aktor odtwarzający postać Francesco jest Polakiem i pochodzi z Krakowa. Nazywa się Kazimierz Witkiewicz .Trzeba przyznać, że świetnie odtworzył postać Francesco...
Zdjęcie pochodzi ze strony filmweb.pl


Komentarze